Rozmowa kwalifikacyjna
Przenosząc się z Podlasia do stolicy, nie byłam do końca pewna jak odnajdę się na rynku pracy. Z wykształcenia jestem politologiem i historykiem, a zatrudnienia szukałam w sektorze administracji publicznej. Na jednej z rozmów o pracę uczestniczyłam w klasycznej rekrutacji.
Poza wywiadem z rekruterem i analizą mojego CV, zostałam zaproszona na tzw. dzień próbny. Dzięki temu miałam okazję poznać charakter pracy od kuchni. Prócz typowej pracy biurowej, związanej z dokumentacją oraz spotkaniami biznesowymi, byłam poproszona o chwilowe zastępstwo na recepcji.
Niespodziewanie zadzwonił telefon, a po drugiej stronie miałam osobę mówiąca do mnie po angielsku. Na szczęście udało mi się dogadać i rozwiązać wątpliwości przez telefon. Później okazało się, że to był kolejny etap rekrutacji. Nie tylko czy znam język angielski na poziomie komunikatywnym, ale w chwili stresu, lub tzw. sytuacji awaryjnej sobie poradzę.
Dostałam tę pracę i uświadomiłam sobie, że obecnie język angielski jest nieodłącznym elementem naszego życia.